
Zapłaciłem w Chorwacji więcej niż gdzie indziej – i zdałem sobie sprawę…
28 października, 2025Pierwsza zasada wakacji letnich, z mojego doświadczenia, brzmi: jeśli chcesz spokoju jak z filmów, unikaj lipca i sierpnia. Druga zasada: Tłumy świadczą o tym, że miejsce warto odwiedzić. Wiele osób narzeka na korki, zatłoczone nabrzeże i kolejki po lody, ale ja odkryłem, że w tym tłumie kryje się pewien urok, który potwierdza popularność i jakość danego miejsca.
Pamiętam, jak pierwszy raz ominąłem wszystkie tłumy i poszedłem wcześnie rano na plażę — to wspaniałe uczucie, ale brakowało mi też tej żywotności, która panuje w mieście w ciągu dnia: ulicznej muzyki, małych festiwali, warsztatów lokalnych producentów i wieczornych wydarzeń. Tłumy są często efektem dobrego marketingu, dobrych linii lotniczych i rozwiniętej infrastruktury, która przyciąga ludzi. Kiedy powstają nowe drogi, luksusowe terminale i most Pelješac, to nie bierze się to znikąd – to przychodzi, bo ludzie chcą przyjeżdżać.
Ostatnie połączenia lotnicze łączące Chorwację z głównymi miastami europejskimi oznaczają krótsze podróże i więcej wycieczek turystycznych. Istnieje różnica między tłumem, który powstaje z powodu złej organizacji, a tym, który jest naturalną konsekwencją popularności. W pierwszym przypadku wprowadzasz się w chaos, w drugim uczestniczysz we wspólnym doświadczeniu. Myślę, że większość tłumów, które pamiętam, mieści się w tej drugiej kategorii: miejskie imprezy, koncerty plenerowe, wystawy, godziny szczytu z lokalnymi food truckami – wszystko to tworzy „szum”, który przyciąga ludzi i tworzy wspomnienia.
Nowa infrastruktura łagodzi największe obciążenia: zmodernizowane autostrady, śmigłowce, rozbudowa portów i lepsze zarządzanie ruchem drogowym to już mola pomagające rozładować korki. Jeśli jesteś gotów trochę zaplanować — unikaj godzin szczytu, korzystaj z bezpośrednich lotów i transportu publicznego — możesz mieć to, co najlepsze z obu światów: doświadczyć „gwaru” i schronić się w spokojnej zatoczce tego samego dnia.
W wielu hotelach i gminach wprowadzane są systemy rezerwacji miejsc parkingowych, częstsze nocne odpływy promów i wydarzenia organizowane poza godzinami szczytu, co zmniejsza poziom stresu. Kiedy myślę o tych wszystkich tłumach, teraz widzę logikę: jeśli ktoś robi tysiące selfie na nabrzeżu, jeśli lokalne sklepy są otwarte do późna, a restauracje mają listy oczekujących, to znak, że miejsce docelowe ma coś do zaoferowania.
Wracając do osobistej anegdoty — pewnego sierpnia stałem w kolejce po rybę przy ladzie przez około dziesięć minut. Droga do stolika była długa. Ale kiedy tak stałem, spotkałem parę z Polski, usiadłem z nimi przy stole, obcokrajowcami i miejscowymi, i piłem wino, podczas gdy dzieci jadły. To życie towarzyskie, które często umożliwiają tłumy.
Podsumowując, jeśli tłumy Cię denerwują, zaplanuj wcześniejszą podróż samochodem lub wybierz wczesną porę na spacer. Jeśli lubisz wydarzenia i życie towarzyskie, ciesz się tłumami — to one potwierdzają, że dane miejsce warto odwiedzić. I tak, dzięki Bogu, że są tłumy — to oznacza pracę dla mieszkańców, nowe inwestycje i lepszą turystykę.



